
Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić absolwenta Hufca Pracy w Inowrocławiu Jakuba Sieczkę, który w tym roku skończył naukę w zawodzie kucharz. Mimo tego, że tak niewiele czasu minęło od ukończenia szkoły i zdanego egzaminu Jakub już spełnia swoje marzenia i realizuje się w wyuczonym zawodzie.
Pytania zadaje Karolina Ugorska - starszy wychowawca Hufca Pracy w Inowrocławiu.
KU: Kuba, jak wspominasz czas spędzony w inowrocławskiej jednostce? Uważasz, że to była dobra decyzja, żeby się do nas zapisać?
JS: Ten czas wspominam bardzo dobrze. Już od pierwszej klasy brałem aktywnie udział w życiu jednostki. W szkole nawiązałem wiele znajomości, a dzięki temu, że byłem uczestnikiem Hufca, wiele zobaczyłem, aktywnie spędzałem czas wolny, a także miałem możliwość podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych dzięki kursom i szkoleniom. Swoje umiejętności wykorzystywałem, biorąc udział w konkursach. I uważam, że to była dobra decyzja. Zresztą teraz wśród znajomych, którzy zamierzają uczyć się w szkole branżowej, polecam zapisanie się do Hufca.
KU: Czy jest coś co utkwiło w Twojej pamięci szczególnie z pobytu w jednostce?
JS: Jest wiele takich rzeczy, które utkwiły mi w pamięci, jednak najbardziej dumny jestem z tego, że dzięki uczestnictwu w jednostce mogłem brać udział w konkursie Sprawny w zawodzie. Powiem szczerze, że kiedy wychowawca zadzwonił do mnie z propozycją wzięcia w nim udziału podszedłem do tego z dystansem. Jednak skrzydeł dodało mi to, że na etapie wojewódzkim zająłem pierwsze miejsce, a to z kolei pozwoliło mi przejść na etap ogólnopolski. Dzięki temu mogłem też poznać nowych ludzi z całej Polski. Zaszczytem dla mnie było reprezentowanie Kujawsko-Pomorską Wojewódzką Komendę Ochotniczych Hufców Pracy, a zajecie trzeciego miejsca w tak prestiżowym konkursie na etapie ogólnopolskim było spełnieniem moich marzeń. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że wybrałem dobry zawód i to jest to, co chcę robić w przyszłości.
KU: Co zmieniło się w Twoim życiu od naszego ostatniego spotkania?
JS: Przede wszystkim to, że podjąłem zatrudnienie w swoim wyuczonym zawodzie, a tym samym kontynuuję tradycję rodzinną, ponieważ moi dwaj bracia również są kucharzami. Pracuję w zakładzie, gdzie przez trzy lata odbywałem praktyki zawodowe. Jest to Pałac Wierzbiczany. Jestem bardzo z tego powodu zadowolony, ponieważ znam miejsce pracy, zespół, z którym współpracuję. Panuje tam fantastyczna atmosfera.
KU: Co najbardziej inspiruje Cię podczas pracy w zawodzie, na co kładziesz największy nacisk?
JS: Najbardziej w gastronomii inspirują mnie doskonali szefowie kuchni, którzy posiadają ogromną wiedzę i zdolności, w ciekawy sposób potrafią przekazać ją młodym adeptom gastronomii. W trakcie mojej trzyletniej nauki miałem okazję spotkać się takimi szefami kuchni jak: Wojciech Grześkowiak, Marcin Kosiński, Jacek Szczepański, Robert Stelmaszyk, Witold Iwański – są to szefowie kuchni w renomowanych restauracjach i hotelach. W swojej pracy największy nacisk kładę na perfekcjonizm, estetykę oraz wyśmienitość smaku potrawy, którą przygotowuję. Pracując w kuchni daję z siebie wszystko.
KU: Plany zawodowe naszego absolwenta już znamy. Teraz może się zdradzisz nam te prywatne…
JS: Stawiam przede wszystkim na rozwój zawodowy, a cała reszta jakoś się ułoży.
KU: Dziękujemy za spotkanie i życzymy dalszych sukcesów zawodowych.