
O wydarzeniach z historii należy pamiętać, zwłaszcza o wydarzeniach tragicznych i trudnych. Pamięć o minionych sprawach należy kultywować
min., dlatego, żeby już się nie powtórzyły. Bardzo istotne staje się to w czasie, gdy w Ukrainie trwa wojna, gdzie w imię szczytnych haseł zabijani są zwykli ludzie.
W takim kontekście młodzież z OSiW Wiechlice odwiedziła były niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny Konzentrationslager Groß-Rosen. Obóz istniał w latach 1940–1945 na obszarze administracyjnym państwa niemieckiego (III Rzeszy), nieopodal obecnej wsi Rogoźnica. Historia obozu
nie zakończyła się w 1945 roku. Po wojnie przez ok. 2 lata na terenie KL Groß-Rosen funkcjonowało tajne więzienie NKWD, którego dzieje nie zostały jeszcze należycie przebadane.
Więźniowie ginęli w obozie z wyczerpania pracą, z chorób, z wycieńczenia i wygłodzenia. Byli mordowani za uchybienia wobec regulaminu. Większość Żydów i jeńców sowieckich traktowana była wyjątkowo okrutnie. Szczególnie tragicznym momentem był luty 1945 roku i morderczy marsz śmierci ewakuujący więźniów. Przez obóz przeszło 125 tys. więźniów, z czego 40 tys. zmarło.
Na młodych ludziach duże wrażenie robiły ruiny na terenach poobozowych. Młodzież zadawała wiele pytań, szczególnie interesowało ich jak przebiegało życie codzienne w obozie. Jak ludzie innym ludziom mogli zgotować taki los. Dlaczego Niemcy dali się omamić przez nazistowską ideologię i więzili innych ludzi tylko dlatego, że mówią w innym języku i wierzą w innego boga. Na zakończenie zwiedzania młodzi ludzie uczcili minutą ciszy pamięć ofiar obozu. Pamięć o tych tragicznych wydarzeniach musi pozostać w naszej pamięci, żeby już nigdy się nie powtórzyły.