
Gdy większość woli audiobooki i e-booki, gdy treści z Internetu stają się lekturą, niewiele osób chodzi do biblioteki, a książka w tradycyjnej formie pojawia się tam, gdzie się ją kocha.
Młodzież z pracownikami Hufca Pracy w Koninie postanowiła pokazać, że warto czytać i nie trzeba mieć swojej biblioteki, by spotykać się z książką. Uznano, że najlepiej zacząć od najmłodszych i zachęcić do czytania w nietypowej formie. Działanie zostało zainicjowane już w kwietniu, gdy do Przedszkola Pinokio w Koninie wybrali się uczestnicy z teatrem pacynek. Postanowiono wykorzystać przygotowane pacynki, okno teatrzyku, tekst i oprawę muzyczną i ruszono do zaprzyjaźnionego Przedszkola nr 31 „Pod tęczą” w Koninie. Sześcio i pięciolatki oglądały przedstawienie dosłownie z otwartymi buziami i roziskrzonymi oczami. Uczestnicy hufca na tym nie zakończyli spotkania. Opowiedziano przedszkolakom o tajemniczym miejscu zwanym biblioteką i rozdano książki do oglądania – pięknie ilustrowane bajki. Akcja połączona została z poznawaniem zawodów, które przez cały tydzień panie przedstawiały dzieciom. Opowiedziano o pracy bibliotekarza i o „Bibliotece pod jabłonią”, która znajduje się w pobliżu przedszkola, gdzie jedni pozostawiają swoje książki w specjalnej szafie, a inni mogą je stamtąd pożyczyć, a nawet usiąść w otoczeniu zieleni i czytać.
Takie inicjatywy pozwalają nie tylko uczestnikom OHP spojrzeć na świat z innej perspektywy, ale też pokazują ją innym. Wizyta w przedszkolu przyniosła satysfakcję młodzieży z dzielenia się wiedzą, a dzieciom – radość z odkrywania. Świat bajek prezentowanych na kartach książek oraz ten przedstawiony w teatrze pacynek, oraz rozmowa o bibliotekach – domach książek dla wszystkich z pewnością zachęcą najmłodszych do osobistej wizyty z rodzicem.
Tekst: Anna Nowakowska-Pytlak
Zdjęcia: Bożena Nowaczewska